Co może, a nie powinno Cię wystraszyć w pracy jako charakteryzatorka (lub wizażystka)?

Praca z klientem to wcielone ZŁOOO….

Może on przecież narzekać, marudzić, nie zapłacić lub, co gorsza, w ogóle się nie pojawić. Lepiej siedzieć na tyłku w domu i znaleźć sobie pracę przed komputerem. No dobra, to jest droga na skróty dla tych, którzy się cykają i są tchórzami. A ci, którzy planują zawojować świat, mogą czytać ten artykuł dalej 🙂

Jak już wspominałam w artykule o konkurencji, w tym zawodzie należy mieć twarde poślady. Nie może Cię wystraszyć jedna niezadowolona klientka lub agresywna konkurencja, ponieważ wtedy nie dasz rady w tym zawodzie.

Jakby się głębiej zastanowić, to w tej pracy zło czyha na Ciebie na każdym zakręcie. Jeżeli dopiero zaczynasz i nie wiesz jeszcze z czym wiąże się zawód charakteryzatorki bądź wizażystki, to planuję Cię oświecić:

Kontakt z klientami

Jeżeli nie lubisz ludzi to uciekaj, gdzie pieprz rośnie. W tym zawodzie nie da się pracować nie mając kontaktu z drugim człowiekiem. Zarówno zawód wizażystki, jak i charakteryzatorki czasami jest porównywany do pracy psychologa. Przygotuj się na to, że nasłuchasz się wielu historii z cudzego życia. Tych dobrych i tych złych. Co ważne, te historie nie powinny wędrować dalej, tylko powinnaś zostawić je dla siebie. Na to z pewnością liczy osoba, która się zwierza. Czasami możesz mieć gorszy dzień, każdemu się zdarza. Postaraj się nie łączyć emocji z życia prywatnego z Twoją pracą. Twoim zadaniem jest zawsze okazać profesjonalizm.

Alergie

Wszyscy jesteśmy różni, każdy reaguje inaczej na różne półprodukty. Nawet najbardziej sprawdzony tusz do rzęs może innej osobie zrobić krzywdę w postaci uczulenia. Tak już jest. Z resztą, alergie przychodzą i odchodzą. Czasami niektóre osoby nawet nie wiedzą, że mają alergię. Przed każdym makijażem dobrze jest przeprowadzić ankietę z klientką, czy nie dolegają jej żadne uczulenia. Twoim zabezpieczeniem na wypadek ewentualnych alergii może być przygotowana wcześniej ankieta dla klientki, w której znajdą się pytania o ewentualne reakcje skórne, które wcześniej zauważyła, przebyte choroby (np. gronkowiec, opryszczka, jęczmień) etc.

Brak zleceń

Czasami nawet najbardziej marudzący klient jest bardziej pożądany niż żaden klient. Głównie na początku (choć nie tylko)  kariery mogą zdarzać Ci się przestoje,  tygodnie, miesiące kiedy nie będziesz mieć żadnych zleceń. Przede wszystkim nie panikuj, ani nie rezygnuj. Takie sytuacje się zdarzają. Nie jesteś w tym sama. Na taką chwilę na pewno warto zbudować sobie poduszkę finansową, dzięki której możesz przetrwać kolejne tygodnie. Jeżeli jednak ta sytuacja dopadła Cię tu i teraz, a poduszka finansowa w powijakach, to nie siedź z założonymi rękami. Działaj! Kontaktuj się z osobami z branży, może mogą Cię komuś polecić lub sami znajdą Ci jakieś zlecenie. Reklamuj się w social mediach, choćby za darmo. Poproś kilka najbliższych osób, aby udostępniły Twój profil na swoim koncie. Sposobów na reakcję jest wiele. Najgorszym zachowaniem jest nie robienie nic.

Konkurencja

Nie będę się rozpisywać ponieważ poświęciłam temu tematowi, aż dwa artykuły (pamiętaj, że jeden z nich jest na hasło. Aby otrzymać dostęp – zapisz się do newslettera). Powiem krótko. Konkurencja była, jest i będzie, a z tych artykułów dowiesz się, jak sobie z nią poradzić.

Opóźnienia w płatnościach

Oj tak…zmora każdego freelancera. Zapłacą, czy nie zapłacą w terminie?

Uważam, że upominanie się o własne pieniądze, które należą Ci się jak krowie na rowie za wykonaną pracę, to jedna z najprzykrzejszych rzeczy. Niestety nie raz zdarzyło mi się czekać tygodniami na niezapłaconą fakturę, a kończyło się i tak mailami i telefonami z upominaniem.

PRO TIP::

Niedawno dowiedziałam się z artykułu Tomasza Palaka i Janiny Bąk, że wg. art. 10 ustawy o przeciwdziałaniu nadmiernym opóźnieniom w transakcjach handlowych, przysługuje Ci minimum 40 euro tzw. „rekompensaty za koszty odzyskiwania należności” w przypadku zwłoki za nieopłacenie faktury. Więcej dowiesz się w artykule, do którego odnośnik masz powyżej.

Skargi

Nigdy nie dogodzisz wszystkim. I to też jest normalne. Jeżeli nie poczujesz “flow” z klientką, bo Twój styl malowania jej nie odpowiada to w porządku, tak się zdarza. Czasami, w wyjątkowych sytuacjach, nie ma co na siłę przekonywać klientki do Twoich usług. Ale są też takie, które po wykonanej usłudze mogą przyjść ze skargą. Zapewne część z tych skarg będzie nieuzasadniona i wyssana z palca (tak się zdarza, gdy klienci oczekują niemożliwego)

źródło: https://www.redbubble.com/i/t-shirt/Funny-I-m-a-Makeup-Artist-Not-a-Plastic-Surgeon-by-perfectpresents/40467160.7H7A9

Choć mogą również zdarzyć się takie, gdzie faktycznie będziesz musiała przyznać rację klientce. Bez względu na to, które one są, opanuj emocje podczas rozmowy z klientką. Nie daj się ponieść jej zdenerwowaniu (jeżeli takie jest). Okaż zrozumienie i wytłumacz swoje stanowisko. Jeżeli skarga pojawi się w formie komentarza zostawionego gdzieś na Twoim profilu, postaraj się wytłumaczyć sytuację – nie zostawiaj komentarza bez odpowiedzi, jest to jednoznaczne z przyznaniem się do błędu lub tchórzostwem. 

Obserwujesz już?

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *